Kreowana przez niemiecki koncern motoryzacyjny, produkujący znane w Europie i na świecie pojazdy, wizja ekologicznych pojazdów nabiera tempa. Producent Audi prowadzi badania nad ładowaniem dwukierunkowym, które pozwoliłoby na czasowe magazynowanie nadmiaru energii elektrycznej pochodzącej z ogniw fotowoltaicznych. Stworzenie technologii zgodnie z założeniami projektu pozwoliłoby na zwiększenie wydajności systemów i tym samym pozytywnie wpłynęłoby na środowisko naturalne i kieszenie użytkowników. Obserwując relację konstruktorów, wydaje się, że perspektywa ta nie jest odległa, a dotychczasowe sukcesy w pracach projektowych pozwalają patrzeć z optymizmem w przyszłość
Spis treści
Ładowanie dwukierunkowe – Audi prowadzi badania
Badania prowadzone przez Audi są ważne w kontekście porozumienia z 2015 roku przyjętego podczas konferencji w Paryżu. Zakłada ono znaczącą redukcję emisji gazów cieplarnianych w drugiej połowie XXI wieku. Ładowanie dwukierunkowe samochodu może znacząco pomóc w wypełnieniu zobowiązania producenta, który zakłada w ciągu kolejnych 30 lat uzyskanie pełnej neutralności emisji CO2 przez koncern. Pomóc w tym ma wprowadzenie około 20 modeli samochodów zasilanych jedynie energią elektryczną już w najbliższych pięciu latach. Co istotne, pojazdy te mają ewoluować w kierunku mobilności i stać się produktem cenionym, a nawet pożądanym.
W Niemczech temat jest na topie, biorąc pod uwagę politykę energetyczną tego kraju. RFN na chwilę obecną produkuje przeszło 50% energii elektrycznej z odnawialnych źródeł energii. Problemem okazuje się jednak wydajność systemu, który nie jest w stanie wykorzystać w pełni potencjału. Poważnym ograniczeniem jest brak zdolności magazynowania energii wytworzonej z ekologicznych źródeł. Technologia, nad którą pracuje potentat samochodowy, w dużej mierze może pomóc rozwiązać ten problem.
Audi i Grupa Hager – współpraca, która może przynieść liczne korzyści
Badań nad nową technologią Audi nie prowadzi samotnie. Ogromnym wsparciem jest współpraca grupy Hager, znanej z rozwiązań z dziedziny energetyki. Połącznie sił ma szczególne znaczenie, kiedy wgłębimy się w szczegóły projektu. Zakłada on bowiem wykorzystanie pojazdów samochodowych jako część transformacji energetycznej. Energia zmagazynowana w akumulatorach miałaby być wykorzystywana do zaopatrywania domu w prąd. Biorąc pod uwagę ich stale rosnącą wydajność, np. w Audi e-tron, zmagazynowana energia wystarczyłaby nawet na tydzień czasu.
Samochód elektryczny jako zdecentralizowana jednostka magazynowania energii
Rewolucja technologiczna już niedaleko
Wprowadzenie rewolucyjnej technologii nie jest daleką mrzonką. Ostatnie testy przeprowadzane na Audi e-tron z systemem ładowania dwukierunkowego przyniosły zadowalające rezultaty, a technika ładowania jest bliska wprowadzeniu do produkcji seryjnej. Testowany model był ładowany przy pomocy wallboxa ładowanego prądem stałym do 12 kW oraz domowego magazynu energii o pojemności 9 kWh. Warto zaznaczyć, że drugie źródło nie było wymagane a jedynie opcjonalne. Efektywność tego rozwiązania polegało na utrzymania stałego napięcia w sieci i wyeliminowanie użycie przetwornika.
Oszczędność dzięki programowalności systemu ładowania i zasilania
Na szczególną oszczędność mogą liczyć właściciele domów jednorodzinnych zasilanych energią z systemów fotowoltaicznych. Wówczas akumulatory zbierają nadwyżki energii z paneli słonecznych. Dobrze zaprogramowany system ładowania dwubiegunowego może dodatkowo zwiększyć oszczędności przez przekazywanie energii z akumulatora w czasie gdy ceny energii elektrycznej są droższe i pobór jej w godzinach objętych ulgową taryfą. Wysokowydajne akumulatory załączą się także w przypadku awarii sieci. Oznacza to bezpieczeństwo dostaw w każdej sytuacji. Dzieje się to za sprawą systemu stand-alone, czyli zasilania bez podłączenia źródła energii.
Funkcjonalność jako priorytet
Projekt badawczy prowadzony przez Audi i Hager Group stawia „w centrum uwagi (…) mobilność.” Niczym byłaby jednak pełna funkcjonalność, jeśli cały system nie pozostawałby intuicyjny i wygodny w użytkowaniu. Jak podają projektanci „system jest bardzo prosty w obsłudze dla klientów – (…) muszą (…) podłączyć samochód do sieci, a reszta odbywa się automatycznie.”
Pozytywne wyniki testów
Testowany prototyp spełnił główne założenia. Okazało się podczas testów, że zgodnie z założeniem:
- udaje się zsynchronizować system z przydomową siecią fotowoltaiczną w celu obniżenia kosztów
- rozwiązanie obniża emisję CO2
- ładowanie dwukierunkowe samochodu odciąża sieć energetyczną
- wysokonapięciowy akumulator znajdzie szersze zastosowanie niż do tej pory.
Przedstawiane zalety projektowanej konstrukcji z pewnością tchną optymizmem. Trzeba jednak pamiętać, że akumulator to jedno, sprawny system to kolejna sprawa, ale do zyskania pełnej funkcjonalności niezbędna jest dostosowana infrastruktura. Cieszy fakt współpracy dwóch poważnych graczy na rynku międzynarodowym, których odmienne rynki stykają się, a na ich interesach może zyskać Europa i świat. Najbliższe lata zweryfikują marzenia konstruktorów. Nie ulega jednak wątpliwości, że przyjęte Porozumienie Klimatyczne wpłynie na rozwój innowacyjnych rozwiązań, a producenci, którzy chcą pozostać na rynku muszą przestać kurczowo trzymać się utartych szlaków.
Zobacz także >> 4Mobility i Audi – Usługa carcharingu powiększy się o flotę nowych aut