Był sobie pies na Netflix

Jadąc samochodem i opłakując swojego czworonoga Cameron wpadł na pewien genialnych pomysł. Myśl ta pomogła książce „Był sobie pies” uzyskać światową sławę. Autor książki pomyślał o psie, który odradza się na nowo. Psie, który poszukuje własnej życiowej drogi, sensu istnienia oraz celu. Przejście do różnych wcieleń pozwala na zrozumienie życiowych prawd, które my ja ludzie doświadczamy na co dzień. Opowieści, gdzie głównym narratorem jest pies mają zmusić nas do refleksji, zachęcają do stanięcia ze sobą twarzą w twarz oraz przyjrzeniu się swoim emocjom. 

Był sobie pies na Netflix, cda, online

Reżyser Lasse Hallström wiernie oddał klimat zawarty w książce. Jednak należy wspomnieć, że nie jest to pierwszy psi film na jego koncie. Doświadczenia z planu „Mój przyjaciel Hachiko” oraz „Moje pieskie życie” z pewnością przyczyniły się do powstania dobrego, rodzinnego filmu. Reżyser dobrze wiedział, jak odwzorować klimat zawarty w książce. Jak sprawić, żeby „Był sobie pies” nie był przerysowany, lecz z autentycznością oddawał myśli wiernego członka rodziny. Lektor, który przekazuje myśli głównego bohatera wzbudza w nas duże pokłady empatii.

Czytaj również >> Ślepnąć od świateł Netflix

W niektórych momentach współczucie, smutek czy tęsknota są tak silne, że widzowie podczas seansu wyciągają chusteczki. Moment starożytnego katharsis w filmie jest dość znaczący. Po pierwszym seansie ciężko wobec filmu przejść obojętnie. Niezwykle wrażliwe osoby oglądają film po raz kolejny z rzędu. Aby w spokoju i ciszy wraz z bohaterem przeżywać poszczególne wydarzenia. 

Jaką wartość mogą z filmu wynieść młodzi widzowie? 

Z pewnością „Był sobie pies” obejrzycie z cała rodziną. Mały widzowie nie posiadają tak rozbudowanej inteligencji emocjonalnej. Mogą nie zrozumieć, dlaczego starsza siostra czy mama płaczą nad losami Baleya. Jednak i dla nich film może mieć wartość edukacyjną. W podanej produkcji film kładzie mocny nacisk na świadome przygarnianie czworonogów pod swój dach. Mocno podkreśla, że pies to nie zabawka czy rzecz.

Oglądaj na >> Player +

Posiadanie psa to przede wszystkim spora odpowiedzialność. Pupil wymaga stałej opieki. Trzeba go karmić, w razie potrzeby zabierać do weterynarza. Jednak najważniejsze, co musimy robić to poświęcać mu czas, wychodzić na spacery oraz codziennie się bawić. To najważniejsze prawdy, jakie młodzi widzowie mogą wynieść z filmu „Był sobie pies”.

„Był sobie pies” – to tylko wyciskać łez? 

Elementy wzruszenia często odrzucają panów. Filmy zaliczane do miana „wyciskacza łez” kojarzą się z komediami romantycznymi dla kobiet. Jednak w przypadku tego filmu jest odwrotnie. Cała historia widziana oczami psa jest wzruszająca, trafia do serca, jednak przesłanie filmu jest uniwersalne. Prawdy, które zostały poruszone tj ludzka słabość, samotność, okrucieństwo, brak empatii czy samolubność dotyczą każdego.

Czytaj również >> John Wick 3 Netflix

Niezależnie, od wieku czy płci. Warto dodać, że wartości edukacyjne są przeplatane wraz z wątkami rozrywkowymi, co zdecydowanie ułatwia odbiór filmu. 

 

5/5 - (34 votes)

Nowe oblicze Greya na Netflix (ang. Fifty Shades Freed)

Poprzedni

Zasięg samochodu Audi E-tron oraz jego wydajność

Następny

Zobacz także

Więcej Rozrywka